Autor Wiadomość
kaczorek
PostWysłany: Czw 16:05, 15 Maj 2008    Temat postu:

pewnie się tego nie dowiemy.
matybunia
PostWysłany: Śro 19:46, 14 Maj 2008    Temat postu:

Zaiste,bardzo ciekawe;p
kaczorek
PostWysłany: Śro 14:52, 14 Maj 2008    Temat postu:

zgadza się. czysta teoria. a tak swoją drogą to ciekawe jak to sie wszytko dalej potoczyło?
Seshiro
PostWysłany: Śro 14:43, 14 Maj 2008    Temat postu:

Czyli możemy wszytko zakładać czysto hipotetycznie.
matybunia
PostWysłany: Śro 14:10, 14 Maj 2008    Temat postu:

No zapewne. A zresztą nie znamy wszystkich faktów.
kaczorek
PostWysłany: Wto 22:37, 13 Maj 2008    Temat postu:

jestem za. ale nie wiem czy jest jeszcze o czym dyskutować. oboje są be i nie należy iść w ich ślady. zawsze może się znaleźć druga taka psychiczna ,a wtedy nie chciałabym być na miejscu faceta,który ją zdradzi.
Seshiro
PostWysłany: Wto 21:59, 13 Maj 2008    Temat postu:

Mi tak perfidnie poprawił... No dobra wybacz, ale miss click. Te imię to jakieś takie dziwne pisze się jakby to było niemieckie imię i czasami się mylę. Ty Maxiu zamiast nam kibicować to wnieś coś do dyskusji.

//edit by : Maxiu14
Musiałem się zemścić Jezyk Co to było za przekleństwo na początku postu? Ej.

Rebel
PostWysłany: Wto 21:50, 13 Maj 2008    Temat postu:

Dobra zgubiłem się - o jaki efekt Mischy chodzi? (MisCHy! MisCHy! Wesoly)

Podoba mi się wasza "kłótnia" Jezyk
Seshiro
PostWysłany: Wto 20:31, 13 Maj 2008    Temat postu:

Nie jestem. No dobra źle postąpił, ale bez przesady trzeba spojrzeć prawdzie w oczy to ona zrobiła większe świństwo, nie wiemy czy ona na co dzień też jednak nie była psychiczna. Może dlatego ją zostawił a ty kierujesz się stereotypem, że to akurat facet musiał być be. Twoja ocena nie jest obiektywna.
kaczorek
PostWysłany: Wto 18:37, 13 Maj 2008    Temat postu:

by_shok napisał:
O ty od tak se mówisz "Ale nauczkę dostał". Tak jak Maxiu pisał - efekt Mishy - to jak byś była taką ofiarą to byś facetowi bardziej współczuła.


A ty jesteś ofiarą,że mu tak współczujesz??

Padalcowi się dostało.
Seshiro
PostWysłany: Wto 17:01, 13 Maj 2008    Temat postu:

Ona to załamanie psychiczne to już miała pewne jakiś czas i on do dostrzegł i ją zostawił. O ty od tak se mówisz "Ale nauczkę dostał". Tak jak Maxiu pisał - efekt Mischy - to jak byś była taką ofiarą to byś facetowi bardziej współczuła.
kaczorek
PostWysłany: Pon 22:38, 12 Maj 2008    Temat postu:

"Nieco". Ale prawdą jest ,że ta kobieta musiała mieć jakieś załamanie psychiczne jak się na nim mściła,bo przesadziła. Ale nauczkę dostał.
Seshiro
PostWysłany: Pon 22:21, 12 Maj 2008    Temat postu:

To jest oczywiste, każdy byłby "nieco wkurzony".
kaczorek
PostWysłany: Pon 22:19, 12 Maj 2008    Temat postu:

a ty gdybyś się dowiedziała,że osoba,którą kochasz i która wmawiała ci ,że cię kocha , bierze ślub ,ale nie z tobą to myślę,że też nie skakałabyś z radości. co nie oznacza,że postępowanie kobiety było słuszne.
matybunia
PostWysłany: Pon 21:34, 12 Maj 2008    Temat postu:

Ależ ja nie mówie,że to była tylko jego wina. Ale gdyby jej nie zdradził do niczego by nie doszło. Widocznie była za bardzo przeczulona na tym punkcie i tyle.
Seshiro
PostWysłany: Pon 21:02, 12 Maj 2008    Temat postu:

Nie mówię, że jest niewinny, tylko matybunia chciała obarczyć go winą za to co zrobiła ta kobieta.
kaczorek
PostWysłany: Pon 20:59, 12 Maj 2008    Temat postu:

by_shok napisał:
Nie zwalać mi tu na niego winy bo on jej do tego nie zmuszał.



Nie,nie i jeszcze raz nie.

Wina była i jego i jej. nie zgadzam się z tobą,że on był niewinny.

ZDRADZIł ją!

postąpiła zbyt pochopnie-zgadzam się,ale nie wmówisz mi ,że on był święty.
Seshiro
PostWysłany: Pon 20:25, 12 Maj 2008    Temat postu:

Kojarzyć i jeszcze raz kojarzyć i czytać ze zrozumieniem. Chodziło mi o to, że gdyby była normalna to by tego nie zrobiła bo każdy człowiek wie jaka jest granica, której nie powinien przekroczyć. Najwidoczniej ta furiatka nie wiedziała. Nie zwalać mi tu na niego winy bo on jej do tego nie zmuszał.
matybunia
PostWysłany: Pon 20:21, 12 Maj 2008    Temat postu:

Hmm,i co to ma do rzeczy?

I zgadzam się, że uczniowie często mówią różne ciekawe rzeczy nauczycielom,tylko że oni ponoszą za to konsekwencje a nauczyciele najczęściej nie za bardzo. Np. w mojej szkole nauczycielka powiedziała dziewczynie że wygląda jak dziwka. Mimo że ubrana była naprawdę niewyzywająco. I jakoś nikt nic z tym nie zrobił.



by_shok napisał:
To jest czysta hipoteza, ale powiedz mi czy uderzyła byś nauczyciela w twarz, bo ten powiedział, że twój referat jest do dupy i zasługuje na jedynkę (bo nie przypadł mu do gustu) a ty nad nim siedziałaś długi czas. Mniemam, że nie, ale na pewno miała byś taką ochotę.


Hmm,twoje mniemanie jest dobre,ale jaki ma to związek ze zdradą i odcięciem męskości?
Seshiro
PostWysłany: Pon 20:17, 12 Maj 2008    Temat postu:

Chodzę do technikum elektronicznego gdzie w klasie są sami chłopacy i nauczyciele nie mają łatwo. W klasie mam strasznie nerwowego kolegę, który jak się wkurzy na nauczyciela to nie oszczędza sobie przekleństw raz na teście gdy o dziwo siedział cicho babka do niego "Patryk masz minus jeden punkt" a on na to "Ale przecież kurwa siedzę cicho, ja pierdolę" także takie odzywki mnie nie dziwią inni zaś po imieniu do nauczycielki np. Wystawił palec w jej kierunku i zawołał "Ewcia!" to było mocne
Rebel
PostWysłany: Pon 19:59, 12 Maj 2008    Temat postu:

Oj uwierz mi niektórzy naprawdę mówią nauczycielom to co myślą:

"Odwali się pani ode mnie w końcu! Dajcie wy mi wszyscy spokój! I co, pójdzie pani teraz się koleżankom poskarżyć jaka ta Magda zła?"

NIECENZURALNE wyrazy, ale cóż to nie moje teksty Wesoly

"- Nauczyłaś się na dzisiaj wiersza? Pewnie jak zwykle sobie olałaś i się nie nauczyłaś.
- Nie nauczyłam się. A pani to niech se jeszcze wyżej te spodnie do cipska podciągnie..."

Nadmienię, że to z mojej szkoły Kwadratowy

A co do kobiety to nie zrobiłaby tego gdyby go kochała. W końcu jednym z obowiązków zakochanych jest "małżeńskie łoże" Wesoly
kaczorek
PostWysłany: Pon 18:08, 12 Maj 2008    Temat postu:

Haha. Chyba jednak wątpię,ze byłaby do tego zdolna. Choć nie wiem,dlaczego nauczyciel może powiedzieć nam co leży mu na sumieniu ,a my mu nie.

Co do zdrady,to zgadzam się z tym,że jest zła,ale trzeba patrzeć na to z tej strony ,że to właśnie my(ludzie) wzajemnie się zdradzamy ,więc z czegoś to musi wynikać. Bo najczęściej jest jednak tak,że nie lubimy być zdradzani ,a już nie myślimy o tym jak się ktoś czuje ,jak to my zdradzamy.
Seshiro
PostWysłany: Pon 17:24, 12 Maj 2008    Temat postu:

Jest bo nikt nie chciałby być zdradzonym, ale jesteśmy ludźmi i w przeciwieństwie do zwierząt używamy mózgu i możemy kontrolować nasze emocje, choć jak widać zdarzają się wyjątki. To jest czysta hipoteza, ale powiedz mi czy uderzyła byś nauczyciela w twarz, bo ten powiedział, że twój referat jest do dupy i zasługuje na jedynkę (bo nie przypadł mu do gustu) a ty nad nim siedziałaś długi czas. Mniemam, że nie, ale na pewno miała byś taką ochotę.
matybunia
PostWysłany: Nie 22:54, 11 Maj 2008    Temat postu:

No dobra,ale to i tak nie zmienia faktu że zdrada jest po prostu wstrętna.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group